U mnie nic się nie dzieje, mam aktualnie 5 dni wolnego! :3 Weekend + 3 dni rekolekcji (na które nie idę), mam nadzieję, że utrzymam dietę 900kcal, za 2 miesiące zejdę do 800. Cały czas próbuję się zebrać żeby zrobić zdjęcia swojego cielska, ale nie mam jak. Mama cały czas jest w domu i jakby przyłapała mnie na robieniu zdjęć w samych majtkach i staniku to miałabym kłopoty. Na wadze na szczęście 78kg, jeszcze trochę i będzie znowu normalnie. Jeszcze tylko 28kg i wymarzona waga.
2 chrupkie z serkiem wiejskim 114
jabłko 50
jabłko 50
ryba, ziemniaki, surówka z kapustą kiszoną i marchewką 370
2 chrupkie z serkiem wiejskim i pomidorem 130
banan 150
banan 150
814/900
bardzo ładny bilans :) to może jak będą rekolekcje to będziesz miała do południa chatę wolną? by zrobić zdjęcie :D
OdpowiedzUsuńHej kochana. Może kojarzysz mnie z mojego bloga, na którym wcześniej pisałam. Teraz zaczynam od nowa, więc zapraszam Cię >> i-am-fat-butterfly.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci idzie, jeśli będziesz stopniowo zmniejszać kcal, będziesz widziała efekty *:
Pozdrawiam serdecznie *:
Hej kochana. Może kojarzysz mnie z mojego bloga, na którym wcześniej pisałam. Teraz zaczynam od nowa, więc zapraszam Cię >> i-am-fat-butterfly.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci idzie, jeśli będziesz stopniowo zmniejszać kcal, będziesz widziała efekty *:
Pozdrawiam serdecznie *: