piątek, 12 lutego 2016

12 luty 2016, #11HSGD

Czytam blogi, zachwycam się głodówkami i małymi bilansami, a sama wpieprzam jak świnia. Coraz częściej zaczynam myśleć o głodówce, ale nie wiem czy dam radę. Chciałam zacząć dzisiaj, ale chęć zjedzenia jest silniejsza. Dzisiaj bez ćwiczeń, poszłam bardzo wcześnie spać i nie zdążyłam poćwiczyć, a żałuję.


kajzerka z kawałkiem ryby x2 440
2 kawałki ryby 150
 jabłko 100
690/1000

4 komentarze:

  1. Tak czy siak widać u Ciebie ogromne postępy, było Ci trudno trzymać się 1000, a teraz jesteś prawie przy 500. schodzisz powoli i wyjdzie Ci to na zdrowie, po hsgd możesz zawsze zacząć coś z mniejszymi bilansami.
    powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze jest :D Na hsgd przyzwyczaisz się do trzymania diety to niższe bilanse to już tylko kwestia czasu :)) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest po prostu świetnie! ❤ Gdy rok temu byłam na HSGD ledwo mieściłam się w kaloriach, więc jestem z ciebie mega dumna! ❤ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest po prostu świetnie! ❤ Gdy rok temu byłam na HSGD ledwo mieściłam się w kaloriach, więc jestem z ciebie mega dumna! ❤ :)

    OdpowiedzUsuń