Doszłam do wniosku, że jeśli moje śniadanie ma 300kcal to bilans będzie przekroczony i to sporo. Wczoraj kiedy stanęłam na wadze było 80 (zawał), wróciłam od taty 78 (nie ma zawału). Kolejne rozstępy pojawiające się na moim ciele utwierdzają mnie w tym, że MUSZĘ schudnąć.
kanapka z jajkiem ok 190
4 jabłka 400
suszone pomidory z oregano i bazylią 65
kromka chrupkiego 23
pół torebki ryżu, mięso w sosie 350
1028/1100
4 jabłka 400
suszone pomidory z oregano i bazylią 65
kromka chrupkiego 23
pół torebki ryżu, mięso w sosie 350
1028/1100
Ładnie Ci idzie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i nie poddawaj!
#Lucky.
Bilans zaliczony czyli wszystko oki :)
OdpowiedzUsuńSuper radzisz sobie z bilansami! :>
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie dumna, dobrze Ci idzie ♡ Nie poddawaj się! :)
Trzymaj się lekko ♡