Własna matka, która uważa, że powinnam coś ze sobą zrobić, a nie tylko jeść wepchnęła dzisiaj we mnie pączka. Obrzydliwego pączka...
- 2 kromki chleba wieloziarnistego z ogórkiem i polędwicą 181
-pączek z marmoladą i cukrem pudrem 226
- 2 kromki chleba wieloziarnistego z jakimś mięsem 350kcal
- 3/4 kotleta z piersi kurczaka i buraczki 300+150kcal
1307/1200
Gdyby nie ten pączek byłoby idealnie... Zrobię 150 brzuszków, może to jakoś spalę i bilans wyjdzie fajnie i tak jak powinien -.-
- 2 kromki chleba wieloziarnistego z jakimś mięsem 350kcal
- 3/4 kotleta z piersi kurczaka i buraczki 300+150kcal
1307/1200
Gdyby nie ten pączek byłoby idealnie... Zrobię 150 brzuszków, może to jakoś spalę i bilans wyjdzie fajnie i tak jak powinien -.-
nie jest źle mała :*
OdpowiedzUsuńpro-ana-nie-jestem-glodna.blogspot.com
Nie przejmuj się jednym pączkiem, bilans i tak jest całkiem niezły ^-^
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest tragiczny... Mama wpycha we mnie co kilka dni słodycze. ._.
UsuńMoże powiedz mamie, że zrobiłaś sobie takie małe "wyzwanie" i zamierzasz jak najdłużej nie jeść słodyczy. Powiedz jej, że zamiast nich będziesz wybierać owoce, warzywa, suszone owoce i orzechy. Jeśli Twoja mam jest wyrozumiała, to Cię zrozumie. Możesz także ją też przekonać do tego "wyzwania". Będziecie się nawzajem wspierać (:. Możesz też znaleźć jakiś fajny, zdrowy przepis na ciasteczka lub ciasto z niską zawartością tłuszczu i cukru i razem je upiec. Przy okazji będzie trochę frajdy i będziecie mogły pogadać. Przyjemne z pożytecznym (:.
OdpowiedzUsuńi-am-fat-butterfly.blogspot.com
Robienie ciastek z moją mamą kończy się zazwyczaj hm... Jakby to ładnie ująć, jedzeniem niezdatnym do spożycia :P. Teraz spróbuję każde słodycze chować gdzieś po szafach albo pod łóżkiem.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń