Dziś znów nic ciekawego. Na polskim pisaliśmy rozprawkę z lektury Hobbit, odwiedziła mnie siostra cioteczna i chyba tyle. Zjem później kiwi. Kiedy jestem w szkole cały czas żuję gumę. Miętową, powstrzymuje od myślenia o głodzie.
śniadanie 200 (wędlina. ogórek kiszony)
obiad ok 500 (kurczak)
kolacja 189 (serek wiejski na kromce chleba z ogórkiem zielonym)
kiwi 42
250 brzuszków
bardzo ładny bilans :*
OdpowiedzUsuńpięknie :)
OdpowiedzUsuńhttp://pro-ana-nie-jestem-glodna.blogspot.com
ładny bilans, dobrze że masz sposób na głód
OdpowiedzUsuńtrzymaj się ;p
Bardzo ładnie Ci idzie, kochana, z dnia na dzień coraz lepiej. Tak trzymaj i nie poddawaj się *:.
OdpowiedzUsuńCoraz lepiej c: Gratuluję wytrwałości.
OdpowiedzUsuńbjutifiut-lajf.blogspot.com
Bardzo ładny bilans i tyle brzuszkow
OdpowiedzUsuń