Zawaliłam 2 raz w jednym tygodniu. Jestem wściekła na siebie bo znowu jadłam z nudów. Niepotrzebnie. Nie potrzebowałam aż takich ilości jedzenia. Dzisiaj próbuję wszystko naprawić, wczoraj zamówiłam wagę. Będę się kontrolować. Wcześniej motylkowe blogi nic na mnie nie robiły, ale teraz widzę ich naprawdę ciężką pracę i motywację. Zakochałam się w chrupkim pieczywie. Jest przepyszne.
banan 150
kawałek ogórka 10
rosół z makaronem 200
2 kiwi 84
pieczywo chrupkie z wędliną 152
chrupkie z serkiem wiejskim light i ogórkiem (baaardzo smaczne) 105
701/1100
2 kiwi 84
pieczywo chrupkie z wędliną 152
chrupkie z serkiem wiejskim light i ogórkiem (baaardzo smaczne) 105
701/1100
Doskonale Cię rozumiem. Również dwie wpadki w tym tygodniu...
OdpowiedzUsuńAle nie możemy się poddać przecież! Damy rade! :)
Powodzenia Kochana! ♡
Ja tak też mam... ale jak mam ustalony limit to mi łatwiej. Czasem mam słabości, ale i tak łatwiej. I z rana zjadam z nudów dużo. :( Ale damy radę! Jutro będzie lepiej, musi! Trzymaj się. :)
OdpowiedzUsuńwpadki wpadkami, ale najważniejsze że się nie poddałaś :) powodzenia
OdpowiedzUsuńTez Lubie chrupkie pieczywo ładny bilans bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńNie ma co się przejmować ;)
OdpowiedzUsuńTwój dzisiejszy bilans jest piękny, coraz lepiej Ci idzie, mimo tych 2 wpadek :)
ale masz piękny blog, ja jeszcze nie ogarniam tego interfesju i nie chce mi się w to bawić xd a bilans piękny powodzenia ;*
OdpowiedzUsuń